Powrót wojowniczki

Shun212

Shun jak zwykle trenował.Po długim treningu poszedł pod prysznic.
Może pójdę do Evy-powiedział sam do siebie.
Kiedy sie ubrał poszedł do kwiaciarni i kupił czerwone róże.Kiedy po kilku minutach znalazł sie juz pod skała gdzie spoczywała jego przyjaciółka położył róże i zaczął sie modlić.Kiedy już skończył i spojrzał na grób zobaczył ze kwiaty zrobiły się czarne.
Witaj-powiedział ktoś kto stał za Shun'em.Kiedy Shun odwrócił głowę w tył o dziwo nikogo nie było.Ale nagle poczuł czyjś oddech a potem został uderzony.Jego oczom ukazała sie Eva.
Eva to ty?-powiedział rycerz.
Tak-kiedy odpowiedziała wyciągnęła swoje sztylety i zaatakowała Shun'a.Rycerz jednak uniknął ataku i pobiegł szybko po zbroje.Za nim biegła ciągle wojowniczka Eva albo bardziej jej złe wcielenie.Kiedy Shun dobieg do zbroi od razu ja przyodział.Kiedy Shun spojrzał w oczy Evy niebyły już takie same jak tamtego dnia.Były czarne a nie błękitno-zielone.
W imię wojny zabijam Cię rycerzu andromedy-wykrzyczała.Wtedy jednak Shun uderzył ja łańcuchami.
Co ty robisz dla czego chcesz mnie zabić ?... przecież ty nie żyjesz-mówił Shun.
Nie jestem taka jak przedtem a zabije Cię za to ze moje siostra ... tu załamała głos."A wiec to nie jest Eva to jest jej siostra"pomyślał rycerz.Kiedy wojowniczka doszła do siebie zaatakowała ponownie Shun'a swoimi sztyletami.Ale i tym razem łańcuch andromedy zwyciężył i zniszczył sztylety.
Jak masz na imię?-spytał Shun
Tabitha-odpowiedziała z płaczem.
Wiec chciałaś mnie zabić za to ze twoja siostra poświeciła życie dla mnie?
Tak!Ona była moją bliźniacza siostrą. Nie byłeś tego godzien ale ona chciała pokonać Rycerzy Zemsty.
Shun nie był pewien co ma zrobić.I nie musiał już myśleć bo kiedy odwrócił na chwile wzrok Tabitha chwyciła łańcuch a następnie wyciągnęła zapasowy sztylet .
Proszę nie trzymaj łańcucha!-powiedział Shun ale było za późno łańcuch uderzył z bardzo dużą siłą ...A wtedy dziewczyna upadła na ziemie martwa.

Kamikaze

4 lvl